Grabowieckiego, dwukrotnie natomiast pierwszy wymienia go K. Estreicher. W historyi literatury nie dano tedy Grabowieckiemu należnego mu miejsca, znają go tylko niektórzy bibliografowie. Zasłużył on jednak na inny los; o dziełku jego teologicznem można zapomnieć, należy mu natomiast przyznać wysokie miejsce na Parnasie polskim XVI wieku.
Nie poetę ani teologa, lecz »męża godnego, w sprawach rzeczy pospolitej biegłego« znał w Grabowieckim znakomity kronikarz szlachecki, Bartosz Paprocki. Na dwóch miejscach, w Gnieździe Cnoty[1] i w Herbach Rycerstwa polskiego[2] wspomina on Grabowieckich »dom starodawny i zacny z Wielkiej Polski«, zalicza ich do herbu Grzymała, i wymienia Jana »człowieka zacnego«, Gabryela, starostę mławskiego i ochmistrza a raczej dozorcę królowej Katarzyny w Radomiu i Wielunin[3], brata jego Stanisława oraz Sebastyana. O nim wspomina stosunkowo najobszerniej, na Paprockim też, naszemu poecie współczesnym, opieramy po części nieliczne szczegóły, które o Grabowieckim podajemy.
Miejsca i daty urodzenia jego nie znamy, przypuścić możemy tylko, że urodził się około roku 1540; ojcem jego był Stanisław, brat wymienionego powyżej Gabryela Grabowieckiego. Zapewne dzięki niezwykłemu stanowisku stryja, który posiadał zupełne zaufanie a więc i łaskę króla, dostał się Sebastyan wcześnie na dwór Zygmunta Augusta, gdzie, wedle Paprockiego,