Ta strona została uwierzytelniona.
Nadziejo, ucieczko, podporo, obrono,
Kiedyś mnie odkupił, wspomni, co kosztuję.
5
Rozkaż swym aniołom, niechaj ich straż czujęWszech czasów, na mieścu, jak je kolwiek krzczono,
Niechaj o mię walczą jako wierni stróże,
Ciała, dusze broniąc od przeciwnych wielu[1].
Wzdychanie me z łkaniem, rozkaż, stworzycielu,
10
Niechaj ci odnoszą (gdyż inak nie możePrzed majestat twój przyść), owa uważono
Będzie me wołanie, ja się uraduję.
Tobie się, Boże mój, wszytek ofiaruję,
Daj, me przedsięwzięcie było utwierdzono,
15
A gdy wnętrzność ziemską ciału dasz za łoże,Niech cię dusza wielbi, mój odkupicielu.
LXV.
Królu wszelkich narodów,
Czemu ludzi tak wiele,
Co mi smutnych przechodów
Życząc, mają wesele,
5
A jak iskry wzruszone,Niechętnych wojska rostą niezliczone?
Więc między nimi siła,
Co chcą, by dusza moja
Na twej pieczy nie była,
10
A nieskończona twojaDobroć o nię nie dbała;
Stąd mych upadków nadzieja w nich wstała.
- ↑ poprawiam z „wiele“