Ta strona została uwierzytelniona.
5
Haniebniem zbłądził, jednakeś, o Panie,Łaskawe ucho miał na moje łkanie.
Acześ obrażon, wżdyś nie chciał sromoty
W świecie przepuścić na moje prostoty.
O Panie, gdyś tu nie skarał wzruszony,
10
Owszem łaskawie skryłeś grzech pełniony,Niechciej na on dzień w pamięci go chować,
Gdy na świat przyjdziesz złość wyrokiem psować.
Nie chowaj pomsty, nie chowaj karania
Na on wiek przyszły, lecz moje starania,
15
Gdyż przykre były, do ciebie wołają;Bez obelżenia niech swoję kaźń mają.
CIII.
Jako córka przed ojcem żałobliwa
Płacze wstydu i czystości, rzewliwa
Łzy leje,
Błagając tęż złość sieje;
5
Piersi także ma dusza macza łzamiPłacząc złości z dziwnymi występkami
Wżdy o tem,
Coć[1] brzydko, wnet myśli potem.
Płacz jej przyjmi, Boże mój lutościwy,
10
Chęć dobrą mnóż, a jak ociec chętliwyWszytko to, co cię boli,
Odpuść, a rządź w twej woli.
- ↑ choć.