Niech będzie imię twoje sławne nad niebiosy;
Niech twa dobroć i łaska wszelkich wieków słynie.
A niech szatańska chytrość przed twem okiem ginie.
Dziękujęć, o żywocie wszech żywiących prawy,
Zbawicielu pokornych, Jezusie łaskawy,
Który nas, nędzny lud swój, pielgrzymami znając
I sierotami swemi, cieszysz nie przestając.
A tu na świat zstępując grzeszne k sobie zbierasz,
Tobie, najwyższy Panie i wiecznie władnący,
Cześć dawa dusza moja i zmysł pałający.
O miłości, coś słowy nie jest wymówiona,
O Panie, co chcąc tylko byś z ojcem zjednoczył,
Ciałoś swe za nas wydał i krew swą roztoczył,
Racz mi to, proszę cię, dać, by ten znak miłości
I sakrament twój święty mnie strzegł od ran złości,
Póki mi tu trwać każesz, niż wzowiesz ku sobie.
Boże wszechmocny, ojcze syna wiecznej chwały,
U którego pokornych głosy wdzięcznie stały,
Co prośbę i milczących, łaskawy, rozumiesz,
A wedle ich zbawienia co chcesz, zrządzić umiesz,