Strona:PL Shakespeare - Makbet tłum. Paszkowski.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
AKT PIERWSZY.

SCENA PIERWSZA.
Pusta okolica.
Grzmoty i błyskawice. — Trzy czarownice wchodzą.

Pierwsza czarown. Rychłoż się zejdziem znów przy blasku
Błyskawic i piorunów trzasku?
Druga czarown. Gdy bitwa ówdzie wrząca
Dociągnie się do końca.
Trzecia czarown. Więc przed zachodem słońca.
Pierwsza czarown. Gdzież schadzka?
Druga czarown. Jak ten chróst,
Na wrzosach.
Trzecia czarown. Tam Makbet z naszych ust
Dowie się o swych losach.
Pierwsza czarown. Słyszę głos arcywiedźmy.
Wszystkie trzy. Ropucha skrzeczy. Jedźmy.
Szpetność upięknia, piękność szpeci;
Nuże, przez mgły i par zamieci! Znikają.



SCENA DRUGA.
Obóz pod Forres.
Wojenna wrzawa za sceną. Król Dunkan, Malkolm, Donalbein, Lenox z orszakiem wchodzą i spotykają rannego żołnierza.

Dunkan. Cóż to za człowiek krwią zbroczony? Wnosząc
Z jego ran, będzie on mógł nam udzielić
Najświeższą wieść o bitwie.