Jago. Zmarł mój przyjaciel;
Żądałeś tego, panie, tak się stało;
Niech ale ona żyje!
Otella. Niech przepadnie
Kukła wszeteczna! Pójdź ze mną, pomyślim
O jakim szybkim pośredniku śmierci
Dla tej uroczej dyablicy. Tyś teraz
Mym namiestnikiem.
Jago. Twym sługą na zawsze. Wychodzą.
Desdemona. Nie wiesz, kochanku, gdzie stoi namiestnik Kassyo?
Błazen. Na polu bitwy.
Desdemona. Jakto?
Błazen. On żołnierz, a ktoby o żołnierzu powiedział, że nie stoi na polu bitwy, tenby swoją skórę naraził.
Desdemona. Pytam się, gdzie on stoi kwaterą.
Błazen. Powiedzieć wam, gdzie on stoi kwaterą, na jednoby wyszło, co skłamać.
Desdemona. Możesz kto z tego być mądrym?
Błazen. Nie wiem, gdzie on stoi kwaterą; gdybym przeto powiedział, że stoi nią tu lub owdzie, powiedziałbym wierutne kłamstwo.
Desdemona. Nie mógłżebyś powziąć o nim języka, wywiedzieć się o niego.
Błazen. Uczynię to katechetycznym sposobem, to jest przez pytania i odpowiedzi.
Desdemona. Wyszukaj go, proszę, i proś go, aby tu przyszedł. Powiedz mu, żem o nim mówiła z moim mężem, i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Błazen. Taka rzecz nie przechodzi granic ludzkiej