Strona:PL Sielanki Józefa Bartłomieja i Szymona Zimorowiczów.djvu/042

Ta strona została przepisana.

Ty na wszystko niedbała wolisz Aleksemu
Temi czasy w dąbrowie przygrawać lubemu.


Śpiewacy.

Skowrónek w czystem polu, łabędź wedle wody,
Słowik w zielonym gaju krzyczy słodkie ody —
A ja na każdem miejscu wdzięcznej Symnosymie
Ogłaszam równym rymem twe wesołe imię,
Że tych pieśni łabędzie krzykliwi się uczą,
Że je już skowrónkowie i słowicy nucą.


Muzyka.

Tobie można Wenero! i twemu dziecięciu
(Bym zupełny zostawał w świętem przedsięwięciu)
Dawałem w upominku bogate objaty:
Często przed twym ołtarzem pysznym cap brodaty
Upadał zarzezany, często na ofiarę
Przynosiłem grzywaczów wychowałych parę,
Codzień pod twym tytułem zrobione filary
Świeżem mlekiem z bukowej napawałem czary;
Ale żeś mię miłością nową zarzuciła,
Żeś mi gładką w zalotach Greczkę naraiła,
Tej, jako zbiór mój, tak sam ofiaruję siebie,
Tę darunkami błagam znacznemi, nie ciebie.


Śpiewacy.

Ucieszne ogrodniczki, moje Podolanki!
Gotujcie śliczne wieńce i wonne równiaki,
Rwijcie młodziuchne róże, przynieście barwinku,
Oddajcie wszystkie kwiaty wdzięczne w upominku
Nadobnej Pelagii, żeby przy tem zielu
Dowiedziała się o mnie swoim przyjacielu.
A jeźli ją te błahe nie zbłagają dary,
Bierzcie na pomoc gusła i niezbyte czary —
Temi abo przełomcie krnąbrność jej srogości,
Albo ulżyjcie we mnie bolu złej miłości.


Muzyka.

Hiola flołeczki użyna na łące,
Rozyna zrywa róże czerwono gorące,
Amarynta rozmaryn szmaragdowy lubi,
Maryna rozsadzonym majrunem się chlubi —
Lecz gdy piękna Pałachna nad wstydliwem czołem
Zwiesi wieniec z wasiłku wity równem kołem,
Jako sama dziewice urodą przodkuje,
Tak przy niej insze zioła wasiłek celuje.


Śpiewacy.

Pomnisz Pałachno! kiedyś do sadu przybiegła,
Żebyś prześcigających wiśni pilno strzegła.