Strona:PL Smereka - Cyceron nauczycielem i wychowawcą Rzymian.pdf/8

Ta strona została przepisana.

wiem cała literatura rzymska miała zawsze na oku cele moralizatorskie i wychowawcze — to z drugiej strony stoi on zupełnie samotnie jako teoretyk i praktyk wymowy. Ideałem bowiem wychowawczym Cycerona jest wszechstronnie, głównie na wzorach greckich, wykształcony mówca, najlepszą zaś wychowawczynią jest szkoła wymowy, jako jedyna propagatorka ogólnego, uniwersalnego wykształcenia humanistycznego dla dobra państwa.
Należy bowiem z naciskiem podkreślić, że Cyceron, podobnie jak jego ideał P. Cornelius Scipio Aemilianus, bohater trzeciej wojny punickiej, ma zawsze przed oczyma Greka epoki klasycznej, zespalającego ściśle wiedzę z czynnym życiem politycznym i że obok głębokiego entuzjazmu dla tego wszystkiego, co się mieści w słowie παιδεία, humanitas[1], żywi świętą wiarę w konsolidację wszystkich obywateli dobrej woli, dbających o dobro całego społeczeństwa rzymskiego. Cyceron całe życie pragnie kształcić siebie i swoich współobywateli; dla Rzymian i późniejszych wieków jest on najbardziej wszechstronnym przedstawicielem i popularyzatorem oświaty i artyzmu greckiego, co jest właśnie najgłówniejszą zasługą w jego wychowawczym ideale krasomówczym, oraz ojcem humanizmu i pisarzem-nauczycielem narodowym.
Młodzież rzymska, a szczególnie jej część zdrowa i nieskażona zgubnymi wpływami przewódców przewrotów i zamachów stanu, garnęła się z uwielbieniem i miłością do wybijającego się i największego z czasem mówcy — a disertissimus Romuli nepotum, jak przez usta Katullusa nazywał go młody Rzym[2], który jako homo novus w braku znakomitych przodków musiał stawić przed oczy społeczeństwa samego siebie i ujawnić dzielność własnych zasług i czynów, pokochał młodych współobywateli i zwracał się do nich stale w żywym słowie i piórem, ponieważ dla nich pracował świadomie do końca znojnego życia, wydając taką masę mów, pism retorycznych i filozoficznych.

Ponieważ sanację zła i niebezpieczeństwa wewnętrznego uważał Cyceron za najważniejszy nakaz chwili, więc stale przestrzegał i pouczał rodaków, jak powinni się zachować wobec

  1. Por. też artykuł Heinemanna w R.-E. Supplbd. V str. 303 (s. v.).
  2. Por. K. Morawski, M. Tullius Cicero, jego życie i dzieła, Kraków 1911, str. 146.