tu — by przypomnieć najważniejsze tylko nazwiska — rozwijał swą owocną działalność arcybiskup Grzegorz z Sanoka (od r. 1451), właściwy fundator miejskiej szkoły katedralnej, czyli (jak ją wówczas zwano) metropolitalnej szkoły, która stała się wkrótce kolonią Akademii Jagiellońskiej — a z nim razem Filip Buonaccorsi Kallimach; stąd pochodził Paweł z Krosna, zwany Ruthenus, archegeta polskich poetów humanistycznych i pierwszy oficjalny ’poeta‘ na uniwersytecie krakowskim (r. 1507); tu uczył kilka lat znawca retoryki Benedykt Herbest, a z nim razem poeta Grzegorz z Sambora; tu wydał u Garwolczyka[1] nauczyciel szkoły lwowskiej Jan Ursyn (r. 1592), gramatykę łacińską, która doczekała się trzech wydań; tu miał sławną bibliotekę Adam Bursius (Brzeziński), późniejszy profesor Akademii Zamojskiej; wreszcie tu działał wielki filolog i poeta Szymon Szymonowicz[2], rektor tejże akademii. Ziemia Czerwieńska nie pozostawała daleko w tyle poza innymi województwami Polski, a o mieszkańcach Lwowa z połowy XVI-go wieku tak się pochlebnie wyraża Benedykt Herbest (r. 1555; w mowie pożegnalnej): „Widziałem, z jaką ochotą i zapałem mieszkańcy tego grodu się schodzili, czy to aby przypatrzeć się łacińskim komediom, czy też aby publicznie słyszeć deklamacje“[3].
Pomijając kilkadziesiąt lat ogólnego upadku nauki od drugiej połowy XVI-go wieku, czasy reformacji, dzieje Collegium jezuickiego[4] (od r. 1608), zamienionego dekretem królewskim Jana Kazimierza z r. 1661 na Akademię czyli Uniwersytet, w którym jednak uczono języka łacińskiego tylko dla celów ściśle praktycznych, teologicznych, dalej losy sporów mieszczaństwa lwowskiego, broniącego swej szkoły metropolitalnej przeciw rozwielmożnianiu się wpływów nowego zakonu i jego uczelni, oraz dziesięcioletni okres liceum (od r. 1774) pod panowaniem austriackim — przechodzimy do r. 1784, w którym cesarz austriacki Józef II postanowił, że istniejące już we Lwowie i w przyszłości mające powstać instytuty naukowe powinny tworzyć razem