Strona:PL Smolik - Po drodze.pdf/17

Ta strona została uwierzytelniona.



CISZA.

Jak cicho! — Gdzieś w oddali skrzypce sennie łkają.
Drżą gwiazdy. — Czyjeś serce milknie teraz z trwogi.
Czyjeś usta w śmiertelnym pocałunku drgają.
Szept liści. — Ktoś skonał, może bliski i drogi...