Strona:PL Smolik - Po drodze.pdf/84

Ta strona została uwierzytelniona.



4.
AD VITAM, NON AD HORAM.

Wieśniak nawet, którego zorzy wschód
na pracę budzi ciężką, znajdzie schron
przed słońcem, co jak rozpalony dzwon
wieści, że spocząć czas gdzie cień i chłód;

a gdy słoneczny wóz swój wieczny trud
w zachodni niebiosów przesunie skłon,
dalej się trudzi, aż mu mroki sine
snu zasłużoną zwiastują godzinę.

Jeno ja sam
na trawiącego ognia skazan żar —
płomieni, których wiekuisty czar;

dla mnie wciąż słońce tam,
gdzie najgorętszych blasków płonie stos:
bo ja tak chcę i tak też chce mój los!