Ta strona została uwierzytelniona.
16.
FRONTI NULLA FIDES.
O chłopcze, z portu wypuściłeś łódź,
utwierdzający ją wydarłszy pal,
by pełne morze, cicho śpiące, pruć,
igrać z pogodą Amfitryty fal!
Jakżeż ci ninie twego czynu żal!
W pogodnej toni zdrady czuwa chuć;
już burza huczy, niebo jakby stal,
w duszy twej rozpacz, a brzeg woła: wróć!
Rzucają zbawczy ster niewprawne dłonie,
i zanim z głębi wybiegnie twój skon,
już cień śmiertelny mroczy trwożny wzrok.
Gdy się opóźni pomoc, czarne tonie
pochłoną cię w przepaściach zimnych łon,
twój lekkomyślnie śmiały karząc krok!
I jam podobnych twoim pełen trwóg:
wdziękiem Amora znęcone me oczy
miłości fala zatapia, wzrok mroczy!