od w. 1—98, jest prologiem, bo zawiera wiadomość o rozkazie Kreona, a Antygona objawia tu swój zamiar pogrzebania Polinika wbrew zakazowi władzy. Obydwie siostry zarysowują się od razu z całą odmiennością swych usposobień i charakterów. Sofokles lubił przeciwstawiać sobie takie odrębności; jak więc wobec mściwej, pałającej żądzą krwi Elektry przedstawił jej miękką siostrę — Chryzotemis, tak i tutaj nawiązał od razu spór i wykazał różnicę między Antygoną a trwożliwą i ustępliwą Ismeną. W Antygonie uwielbił zarazem cały heroizm, odwagę, męskość, do których niewiasta w trudnym położeniu zdolna być może, a nadto siostrzaną miłość, najpiękniejszy i najbardziej może bezinteresowny kwiat serca ludzkiego, sławiony częstokrotnie przez grecką poezję.
Następuje (w. 99—160) pierwszy występ chóru, tzw. parodos, czyli wejście. Chór złożony jest ze starszyzny tebańskiej, pełnej doświadczenia i nieposzlakowanej wierności. Zdanie jego nieśmiałe, chwiejne, nie lubi przede wszystkim żadnej skrajności, sławi rozsądek, porządek i spokój. Ale w trudnych położeniach hasła te przebrzmiewają bez odgłosu, a rozum, który jest przy starości, nie rozezna się od razu wśród starć zawiłych. Tym trudniej mu to przychodzi, że słuchając ścierających się przeciwników, zwyczajem ludu, wrażliwego na słowa, zmienia swe zdania i przechyla się na stronę tego, który przemawiał ostatni. Na razie sławi chór w tej wstępnej pieśni błogość chwili po odparciu najazdu od murów miasta, głosi upadek dumnych, których Zeus zawsze karci i poniża, wzywa do dziękczynnych obchodów za uratowanie grodu.
Przybycie Kreona przerywa te wylewy uczuć i zaczyna pierwsze epeisodion tragedii (w. 161—331). Rejent Kreon od wstępnej przemowy staje przed nami z całą pełnią swych zasad, z pychą energii, któ-
Strona:PL Sofokles - Antygona.djvu/027
Ta strona została uwierzytelniona.