O ty, co w domu przypięłaś się do mnie
Jak wąż podstępnie, żem wiedzieć wręcz nie mógł.
Iż na mą zgubę dwa wyrodki żywię,
Nuże, mów teraz, czyś była wspólniczką
535
W tym pogrzebaniu, lub wyprzyj się winy.
Winna ja jestem, jak stwierdzi to siostra,
I biorę na się tej zbrodni połowę.
Lecz sprawiedliwość przeczy twym twierdzeniom;
Aniś ty chciała, ni jać przypuściłam.
540
Jednak w niedoli twojej nie omieszkam
Wziąć na się cząstkę twych cierpień i kaźni.
Hades i zmarli wiedzą, kto to zdziałał.
Słowami świadczyć miłość — to nie miłość.
O, nie zabraniaj mi, siostro, choć w śmierci
545
Z tobą się złączyć i uczcić zmarłego.
Nie chcę twej śmierci, a nie zwij twym dziełem
Coś nie sprawiła; mój zgon starczy bratu.
Lecz jakiż żywot mnie czeka bez ciebie?
Pytaj Kreona! Zwykłaś nań ty baczyć.
550
Po cóż mnie dręczysz bez żadnej potrzeby?