Że każdy mówi, jak on sobie życzy.
Jedna tak sądzisz pomiędzy Tebany.
Nie — ale głos ich milczy zestrachany.
Jak śmiesz od innych różnego być zdania?
Jakież to prawo brata czcić zabrania? 135
Nie również blizkim Eteokl jest tobie.
Z jednych rodziców był mi równie bratem.
Czcić jego wroga nie godzi się zatem.
Eteokl za to nie gniewa się w grobie.
Lecz ty go we czci równasz z bezbożnikiem. 140
Toż on był bratem, nie zaś niewolnikiem.
Ten ziemię niszczył, tamten bronił ziemi.
Każdemu równe śmierć nadaje prawa.
Zdrożna rzecz, w prawie równać złych z dobremi.
Kto wie, jak Hades[1] prawo to uznawa. 145
Wróg i po śmierci druhem się nie stanie.
Mnie, nie nienawiść modłą, lecz kochanie.
Kochaj-że zdrowa, lecz na tamtym świecie:
Ja, żywy, nie dam władać tu kobiecie.
- ↑ „Hades“ — bóg podziemia (Pluton) i samo podziemie, miejsce pobytu zmarłych.