węsząc, to znowu od czasu do czasu przykucnąwszy, na ziemi badać węchem ślady. Oto fragmenty. Sylen woła:)
Wie kto co o tem? Lub niema takiego?
Dość już! Do czynu zwrócić się już muszę.
Dalejże dalej tedy każdy . . . .
Kierując się węchem . . . . .
W powietrzu, jeżeli gdzie . . .
W dwoje się zgiąwszy . . . .
Węsząc na ziemi . . . . .
Tak tropienie i . . . .
Wszystko dobrze i . . . załatwić.
(Satyry rozdzielają się na trzy grupy: szybkim ruchem dążą trzema drogami w głąb sceny. Dwie pierwsze drogi biegną blizko siebie, trzecia jest nieco bardziej oddalona.
Po chwili natrafiają dwie pierwsze grupy (I. II.) na ślady, rozpoznają je i wołają na grupę trzecią (III.)
I. Na boga, na boga, na boga, na boga! Ach! ach!
Zdaje się, że mamy. Stój! nie ruszaj się!
II. To są owe ślady krów.
III. Cicho! Bóg jakiś prowadzi naszą kolonię.
I. Co dalej robić, brachu, czy dopięliśmy właśnie celu?
II. Co? Jak myślą owi tam?
III. Zdaje się, że pewno! Wszystkie szczegóły są zupełnie jasne.
I. Patrz! patrz! i znak racic znowu ten sam!
II. Przypatrz się dobrze; i miara znowu ta sama najdokładniej.
III. Chodź coprędzej tu i . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
czy uszu czyich dolatuje ryk krów?
„Ryk“ (zanotowany w tekście!)
I. Jeszcze nie słyszę wyraźnie głosu,
Lecz same zaiste ślady krok za krokiem
Dokładnie można rozpoznać owych krów.
II. Stójże raz! kroki dalibóg są zwrócone w tył.
I te także są na odwrót. Zobacz te!
III. Co to jest?! Co za sposób chodu?
Wprzód i wtył pomieniane, przeciwieństwa
Ze sobą zmieszane! Straszne zamieszanie opanowało
poganiacza krów![1]
- ↑ Dokładnie o pomieszaniu śladów opowiada hymn homer. w. 76. nn. W hymnie znajduje ślady koło Pylos sam Apollo i podziwia je jak tu satyry. Porów. w. 219. nn.