Strona:PL Sofokles - Tropiciele (tłum. Bednarowski).djvu/25

Ta strona została przepisana.

Lecz spokojnie wyjaw i powiedz mi,
Czego przedewszystkiem tu szukasz.
(Chór.)
Okolic tych władczyni, potężna Kyllene,
Po co ja tu przybyłem, później ci opowiem,
Dźwięk zaś nam ten objaśnij, który tu rozbrzmiewa,
I co zacz ze śmiertelnych takim głosem drze się.
(Kyllene.)
Wy sami o tem dobrze wiedzieć musicie,
Że jeżeli zdradzicie moje zwierzenia,
Na was samych spadnie ciężka kara.
Gdyż sprawa ta jest tajna w pałacach bogów,
By Hery treść tych słów nie doszła.
Zeus bowiem do ukrytej Atlantydy groty
Tej oto przybył i dokonał co był zamyślił
. . . . . . . . . . . . drogie
. . . potajemnie przed nizko przepasaną boginią.
W grocie zaś syna zrodził jedynego,
Tegoto ja na rękach swych piastuję;
Gdyż matka jego chorobą złożona.
Więc pokarm i napój, do snu układanie,
Wciąż przy kołysce, wszystko co potrzeba
Załatwiam w nocy jakoteż i za dnia.
A ten zaś rośnie w jednym dniu niezwykle,
O sporą miarę, że podziw lecz i strach mię zbiera.
Sześciu dni jeszcze niema, jak na świat to przyszło,
A już ma siłę w członkach dojrzałego chłopca.
I w pęd smukły wystrzela i wcale nie czeka
Roślinka młoda; ot takiego chłopca gości ma grota.
Ukryty jeszcze jest za wolą ojca.
Tajemniczego instrumentu głos rozbrzmiewający,
O który pytasz i który tyle cię strachu nabawił,
On w dniu jednym sporządził ze skrzyneczki
Nawznak ustawionej,
Taki instrument z zwierza nieżywego, rozkoszy
Pełen wynalazł i w grocie wygrywa.
(Chór.)

(Z następującego chóru, a więc odpowiedzi satyrów, zachowały się tylko wyrazy początkowe i końcowe i to nie-