zów wspomnianych, jakoteż w związku z fragmentami kolumny XVII., wprawdzie bardzo źle zachowanej, gdyż zaledwie po jednym lub najwyżej po dwa wyrazy zostały, możemy przypuścić, że Kyllene nie chce żadną miarą uwierzyć, by Hermes, syn Zeusa, skradł krowy i z ich skory sporządził kitarę, aż dopiero gdy satyry wskazują na widoczne ślady, że tędy krowy przechodziły, zawstydzona uwierzyć musi. Chór satyrów tryumfuje:)
. . . . . . . . . . . . .
(Chór) Ach, ach . . . . .
Ta, o której powiedziała . . .
Że ten nie . . . . . . . .
(Syl.) O Loxias! . . . .
Ach
(Chór) O Loxias!
I . . . . .
Krów . . . . . .
Apollo . . . . . . . . . .
Nagroda . . . . .
Wolny . . . . . .
(Sylen) Tego ja . . . . .
(Zatem mały wirtuoz jest złodziejem, to nie ulega żadnej wątpliwości. Przybywaj, Apollinie, woła stary Sylen, a za nim chórem przyzywają Loxiasa, właściciela krów, satyry. Zjawia się Apollo i spełnia swe boskie przyrzeczenie. Potwierdzają to szczęśliwie zachowane dwa wyrazy ze zniszczonej kolumny XVII.; „nagroda . . . . wolny“. A więc stos złota, wspomniany na początku dramatu, i później przyrzeczona wolność były nagrodą dla dzielnych „Tropicieli“. — Tyle treści można wydobyć z fragmentów, tworzących całość. Prócz tego zachowały się jeszcze cztery fragmenty, lecz są one nieznaczne, niepewnem jest nawet, gdzie je należy umieścić, czy pochodzą z części pierwszej, czy z zaginionej drugiej. —
Fragment 1. i 2.: „krów“; fragment 3. „nadzór (w teatrze)“ . . . . . ; . . „jest“ . . . ; . . „kobieto“ . . . z fragmentu 4. nie dał się ani jeden wyraz uzupełnić. — Nadto Wilamowitz odniósł do tego dramatu satyrowego fragment 932. (N2): „złodziej krów“, a P. Maas fragment Sofokl. 847. (N2)
„Żadna bowiem przysięga nie jest ciężka dla złodzieja“. —