okresu twórczości poety, są już wszystkie znamiona przyszłego twórcy Antygony i Edypa. I Sofokles zaczerpnął wątku do swego dzieła wprawdzie pośrednio tylko z Homera bo z hymnu homerowego, lecz jakże inaczej z nim postąpił niż Eurypides z Homerem! Chociaż to dramat satyrowy, a więc w zasadzie zezwalający na swobodniejsze traktowanie treści już przez samo wprowadzenie wesołych, dzikich demonów leśnych, satyrów, mimo to Sofokles zachowuje miarę tak dla niego charakterystyczną nawet i tutaj. Jego satyry są dzicy, jednak i ta dzikość zna granice przyzwoitości, satyry Sofoklesa są „grzeczniejsi“ niż Eurypidesa.
A chociaż Kyllene oburza się na hałaśliwe wtargnięcie satyrów, zamącających jej ciszę leśną, to jednak coby była powiedziała, gdyby było poznała przewrotnego Sylena, dzikich satyrów i potwora Cyklopa Eurypidesa?!
Poznajemy dalej na podstawie „Tropicieli“, że akcya dramatu satyrowego była bardzo żywa, u Eurypidesa jest ona dość powolna. W dramacie satyrowym mógł występować bóg olimpijski i mogły być role kobiece. Wskazują na to role Apollina i Kylleny w „Tropicielach“.