w czynie i sile. To jedno wiedz, że wszystkie nagrody odniósł i został pochwalony, wywołany jako Argejczyk nazwiskiem Orestes. Lecz gdy bóg jaki chce szkodzić, to ani silny się nie oprze. Bo na drugi dzień gdy z brzaskiem dnia walka szybkonogich koni odbyć się miała, wystąpił on z wielu woźnicami. Gdy już stali, gdzie im los miejsce wyznaczył, rzucili się z uderzeniem trąby zarazem wołając na konie, potrząsali biczem i cały plac napełnił szum trzeszczących wozów i proch powstał. Na końcu zaś pędził Orestes trzymając się ostatka ufając celowi, gdy zaś ujrzał w tyle onego, popędził za nim ostry dźwięk wydając z trąby na szybkonogie konie i równym krokiem biegli tak, jarzmo koło jarzma, a raz jeden raz drugi wypuszczał naprzód konie. I już nieszczęśliwy przebył całą drogę, silnie stojąc na wozie, gdy w tem niespodzianie zawadził o brzeg słupa i pękła oś, on zaś wypadł z wozu i zaplątał się między rzemienie. Gdy zaś ten upadł, rozbiegły się konie na placu. A kiedy lud ujrzał że z wozu wypadł, podniosły się jęki za młodzieńcem, co takich czynów dokonał a teraz takiego doznał nieszczęścia, raz wleczony po ziemi raz zwracając nogi do nieba, aż go woźnice z trudem zatrzymawszy uwolnili, skrwawionego, że go żaden z przyjaciół nie mógł poznać, a gdy go prędko spalono, przynoszą w małéj urnie spalone na popiół ciało wybrani mężowie z Fokis, aby został zło-
Strona:PL Sofokles Elektra tł WZ (1884).djvu/22
Ta strona została uwierzytelniona.