Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/116

Ta strona została przepisana.

A w śmiechach gorzkich królowie mu wtórzą,
Obaj Atrydzi.

TEKMESSA.

Niech więc się śmieją i szydzą z nieszczęścia,
A może w klęsce zatęsknią za zmarłym,
Którego lekko ważyli za życia.
       965 Bo człek niemądry dóbr, które posiada,
Zwykł nie doceniać, aż mienie postrada.
Mnie śmierć ta gorzką, dla tamtych zaś słodką,
A jemu miłą; bo czego pożądał,
Zgon upragniony mu przypadł w udziale.
       970 A z czegóż by się radować ci mieli?
Nie przez nich przecie, lecz zginął przez bogów.
Więc niech Odysseus urąga daremnie;
Ajaxa niema już dla nich; lecz dla mnie
Żale i jęki przez śmierć swą zostawił.

TEUKROS.

O biada, biada!

CHÓR.

       975 Milcz, bo Teukrosa głos słyszeć się zdaję,
A głos w tę klęskę, jakoby w cel godzi.

TEUKROS.

O ty najdroższy Ajaxie, mój bracie,
Czyś tego, o czem wieść głosi, dokonał?

CHÓR.

Zginął już mąż ten; wiedz o tem Teukrosie.

TEUKROS.

       980 Biada zaiste mej doli tak ciężkiej.