Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/24

Ta strona została przepisana.

       70 Pomódz mi chciała, wdzięcznem by mi było,
Lecz stój przy twojej myśli, a ja tego
Pogrzebię sama, potem zginę z chlubą.
Niechaj się zbratam z mym kochanym w śmierci
Po świętej zbrodni; a dłużej mi zmarłym
       75 Miłą być trzeba, niż ziemi mieszkańcom;
Bo tam zostanę na wieki; tymczasem
Ty tu znieważaj święte prawa bogów.

ISMENA.

Ja nie znieważam ich, nie będąc w mocy
Działać na przekór stanowieniom władców.

ANTYGONA.

       80 Rób po twej myśli; ja zaś wnet podążę,
By kochanemu bratu grób usypać.

ISMENA.

O ty nieszczęsna! serce drży o ciebie.

ANTYGONA.

Nie troszcz się o mnie; nad twoim radź losem.

ISMENA.

Ale nie zdradzaj twej myśli nikomu,
       85 Kryj twe zamiary, ja też je zataję.

ANTYGONA.

O nie! mów głośno, bo ciężkie ty kaźnie
Ściągnąć byś mogła milczeniem na siebie.

ISMENA.

Z żarów twej duszy mroźne mieciesz słowa.

ANTYGONA.

Lcz miłą jestem tym, o których stoję.