Ta strona została przepisana.
TEZEUSZ.
595 Więc mów, bo nie chcę radzić bez poznania.
EDYP.
Grom, o Tezeju, bił we mnie po gromie.
TEZEUSZ.
Czy klęska rodu odwieczna ci w myśli?
EDYP.
O nie, bo o tem głośno wśród Hellenów.
TEZEUSZ.
Cóż więc za brzemię nadludzkie cię gniecie?
EDYP.
600
Takim stan rzeczy: wygnały mnie z kraju
Płody me własne, a wrócić nie wolno
Nigdy do domu jako ojcobójcy.
TEZEUSZ.
Pocóżby słali, byś mieszkał z osobna?
EDYP.
Snać głos ich bogów do tego nakłania.
TEZEUSZ.
605 Jakiej się klęski po wyroczniach boją?
EDYP.
Tej, że ta ziemia ich kiedyś rozgromi.
TEZEUSZ.
A cóż wywoła spory między nami?
EDYP.
Aigeusa synu cny, wszak tylko bogom
Ni śmierć, ni starość nie padła w udziele,