Ta strona została przepisana.
TEZEUSZ.
Mówią, że chciałby rozmówić się z tobą
1165
Raz tu przybywszy, i odejść w spokoju.
EDYP.
Kim więc ten człowiek, co naszedł to miejsce?
TEZEUSZ.
Zważ, czy ty nie masz krewnego w Argosie,
Który od ciebie to chciałby uzyskać.
EDYP.
O drogi, dość już!
TEZEUSZ.
Cóż z tobą się dzieje?
EDYP.
1170 Nie proś mnie.
TEZEUSZ.
O co? wypowiedz otwarcie!
EDYP.
Wiem ze słów córek, kim jest ten proszący.
TEZEUSZ.
Więc któż on taki, iżbym go miał zganić?
EDYP.
Syn mój, o książę, przemierzły, którego
Słuchając, strasznych doznałbym ja bólów.
TEZEUSZ.
1175
Cóż znowu, słuchać nie możesz, nie czyniąc,
Czego byś nie chciał? cóż szkodzi dać ucha?