Ta strona została przepisana.
I klęska wnet stąd na nas runie,
O Zeusie, o niebiosy!
EDYP.
O dzieci, zbliża się z bogów wyroku
Kres mego życia, już nie ma ratunku.
ANTYGONA.
Skąd wiesz i na czem opierasz te słowa?
EDYP.
1475
Wiem ja to dobrze; więc niechaj w tej chwili
Ktoś mi sprowadzi władykę tej ziemi!
CHÓR.
1477—1485
O bacz, o patrz! Znów zawył grom
I zieją błyskawice.
O panie! łaski! chroń mój dom,
Ojczystą chroń ziemicę.
Niech z klątwy, którą tknięty mąż,
W dzięk ja nie zaznam bólu,
Ja błagam cię, na pomoc zdąż,
O Zeusie wielki, królu!
EDYP.
Czyż on już idzie? czy jeszcze przy życiu
Znajdzie mnie, dziatki i panem rozumu?
ANTYGONA.
Z czegóż ty jemu zamierzasz się zwierzyć?
EDYP.
Chciałbym w nagrodę za dobra świadczone
1490
Uiścić spłatę, jak biorąc przyrzekłem.