Strona:PL Staś Witkiewicz - Karaluchy.djvu/07

Ta strona została uwierzytelniona.
KSIĄDZ

A cóż że przyrodnik?

JAKÓB

Może to chmara owadów.

KSIĄDZ

I..?

JAKÓB

Że dowie się jakie to owady.

KSIĄDZ

Dobrze.

JAKÓB

Piotrze! (Piotr wstaje)

PIOTR

A co?

KSIĄDZ

Czy widzisz te szare?

PIOTR

Zdaje się że to chmara karaluchów!