Strona:PL Stanisław Antoni Wotowski - Wiedźma.djvu/55

Ta strona została skorygowana.

— Dokąd mam jechać? — zapytał szofer, uprzejmie uchylając czapki.
— Obojętne! — odrzekła. — Dokąd pan chce... Byle, nie w stronę Warszawy... Wolę napawać się wido kiem zimowego krajobrazu, niźli znaleźć się śród gwarnych ulic! Pan chyba najlepiej zna tutejsze okolice.
W rzeczy samej, w ostatnich czasach, Marysieńka czuła, niby lęk przed ludźmi. Póki jej niewinność nie została udowodniona, wydawało się jej, że nawet w samochodzie ją poznają i poczną wytykać palcami.
Szofer kiwnął w milczeniu głową i zerknął nieco zukosa na Pohorecką, jakby jej odpowiedź wypadła mu bardzo na rękę, poczem ruszył z miejsca.
Pałacyk Wazgirda mieścił się w okolicach Mokotowa. To też rychło się znaleźli śród pól, zasłanych białą, gęstą pokrywą śniegu. Tylko gdzie niegdzie widniał jakiś domek, lub też kępka, okrytych szronem drzew.
Kiedy wyruszyli z willi, było już po czwartej i zmierzch zapadał.
Marysieńka, wtulona w róg samochodu, z rozkoszą wchłaniała w siebie roztaczający się przed jej oczami widok. W tych małych domkach, które mijali, a w których tu i ówdzie zapalono światełka, żyli ludzie szczęśliwi, nie znający, co to splot zbrodni i intryg, jaki się dokoła jej osoby zacisnął. Lecz, da Bóg intryga wyda się, a wtedy ona...
Zatapiała się w swych myślach coraz bardziej, układając w główce swe życie na przyszłość. Przestał ją obchodzić krajobraz i droga, jaką jechali. Sprzyjały temu rozmarzeniu wciąż wzrastające ciemności, nadciągającej nocy. Nie spostrzegła nawet, gdy niespodzianie znaleźli się w jakimś dość gęstym lasku. Dopiero, kiedy szofer gwałtownie zahamował samochód, drgnęła, niby zbudzona, ze snu.
— Cóż się stało? — ze zdziwieniem zapytała.
Kierowca nie odrazu odparł na zapytanie. Wychylony z auta, przyglądał się czemuś uważnie.
— Co się stało? — powtórzyła.
— Odwrócił się. Minę miał niewyraźną.
— Jakieś drzewo zwalone leży na drodze! — rzekł. — Jakgdyby je umyślnie ktoś tam położył! O mało nie wpadłem na nie!
— Drzewo zwalone? — zdumiała się Marysieńka