typ Polaka usiłującego światem zawładnąć, w granicach swego życia rządzić nim. Sumują się przesłanki jakiegoś nowego a olbrzymiego faktu: jeżeli zdoła on sam siebie ująć w całości, — będzie nim polski wytwórca, polski świadomy robotnik, obejmujący w odpowiedzialne władanie kraj cały, przekształcający Polskę w samoistny organizm swobodnie rządzącej sobą pracy. Oddzielne momenty tego faktu stają się i szarpią naokoło nas: — trzeba, aby stał się on całością, poznał sam siebie, aby objął go i zagorzał w nim jeden duch.
Czem była, czem może być wobec tego potężżnego zadania Młoda Polska?
Młoda Polska sama była faktem, faktem odosobnienia, w jakiem się poczuli synowie odciętej od świata rodziny Milusińskich.
Była ona ich buntem. Przeciwstawiali się oni Polsce zdziecinniałej, lecz sami czem byli? Dziećmi jej, krwią z jej krwi. Każdy z nich znalazł się sam z sobą. a poczuli się zbiorowością tylko w imieniu tej swej samotności. Rozwinęli się w otoczeniu, gdzie wszystko, co ludzkie w dzisiejszem, nowoczesnem znaczeniu, było nieobecne. Stąd było ich życie umysłowe nieustannem odkrywaniem. Człowiek był im cudem, jego dzieła objawieniem, własna dusza — niespodzianką. I ten swój młody pęd, — to odkrywanie jako snów i marzeń — strzępów twardej ustalonej rzeczywistości — musieli uznać za typ życia.
Każde zaprzeczenie ma w sobie naturę tego tak, od ktorego się oddziela: to przecież byli synowie rodziny Połanieckich, — nie istniała więc dla nich przyroda, ekonomia, dzieje istotne ludzkości. Jedyną rzeczą, którą znali, był świat, z którego wyszli, zabity szczelnie
Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/114
Ta strona została skorygowana.