kości, prowadzącej zbiorową walkę z żywiołem istnienia. Tylko to, czem jest dana jednostka jako uczestniczka tej walki, jest jej rzeczywistością: — o tyle tylko psychika“ jej jest czemś więcej niż złudzeniem, o ile prowadzi ona do działań, potęgujących zbiorową siłę ludzkość wobec pozaludzkiego żywiołu. Ludzkość, walcząca o swe istnienie, stwarzająca je i utrzymująca nieustannym wysiłkiem wobec wszechświata — oto jest zasadnicza idea, — podstawa wszystkich innych. Jest to podstawa naszego zbiorowego ludzkiego prawa, jedynie stwarzając je, wywalczając je — mamy je. Niema go nigdzie poza własnym naszym, zwycięskim wobec żywiołu wysiłkiem. Podstawą całego naszego ludzkiego gmachu jest siła naszego gatunku wobec wszechświata: o ile siła ta staje się poddanem naszej myśli narzędziem, o ile świadomość nasza zawładnąć zdoła tym podstawowym, utrzymującym ją irracyonalnym faktem, o tyle bardziej człowiek żyje w atmosferze swojego własnego, stworzonego przez się prawa. Trzeba jednak zawsze pamiętać, na czem właściwie opierają się nasze świadomościowe budowy. Podstawą naszą jest człowiek, jako istota zdolna własnym swym wysiłkiem stwarzać grunt swego istnienia w przyrodzie i o tyle kochająca to swoje pełne trudu życie, aby mieć i wychowywać dla niego dzieci.
Takiem jest najgłębsze kryteryum wszelkich kulturalnych ruchów i zamierzeń: — czy prowadzą one do takich zmian w psychice ludzkiej, że na ich podstawie będzie możliwą praca na tym samym co najmniej poziomie technicznym jak i przedtem i czy sprzyjają one takiemu ukształtowaniu życie płciowego, aby nie
Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/141
Ta strona została skorygowana.