Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/358

Ta strona została przepisana.

Gdy zestawia się styl Baudelaire’a ze stylem romantyków, dostrzega się odrazu, że tu mamy do czynienia z człowiekiem, odczuwającym głęboką stanowczość nie przebaczającego życia. Aforyzm Th. Gautlera l’inexpressible n’existe pas“ stał się dla Baudelaire'a, czemś więcej niż wyznaniem wiary artystycznej. U Lamartine’a, Musseta, Wiktora Hugo, Micheleta, Lamennais’go istnieje niewyrozumowane, a priori przeświadczenie czy nadzieja, że ostatecznie znaczenie ich osobistego życia może nagle zmienić się, iż wartość aktów i uczuć nie jest stała, że można coś przebłagać, rozczulić lub przekonać w bycie, jest to właściwa całemu demokratycznemu sposobowi czucia wiara w nieodpowiedzialność, sprawiająca, iż demokracja jako taka nie wydała i nie wyda nigdy klasycznego pisarza, do dna uświadomionego artysty. Być, demokratą w myśleniu, znaczy to budować na przypadkowości oderwanej od wszelkich konieczności, wszelkich treściowych określeń duszy i tacy „mistycy“ jak Maeterlinck liż Miciński są właściwie nieustannie hypnoryzowani przez tłum w swem myśleniu, taki wirtuoz jak Renan umie uczynić swoje zastrzeżenia dyalektyczne, swoje najwyższe finezye pułapkami i przynętami na kołyszącą się i chwiejną duszę tłumu. O jakimże arystokratą, patrycyuszem w swem pisaniu był w porównaniu z autorem „Dyalogów filozoficznych“ — Proudhon, i można się zawahać, zanim się zwolni od zarzutu demagogizmu — Nietzschego, gdy zestawia się go z wielkim mistrzem uczciwości myślowej Sorelem. Demokratyzm w myśleniu, to przenoszenie centru swoich myśli poza siebie, w coś, co siebie nie zna i jest nieokreślone. Dla Baudelaire'a nic podobnego, nie istnieje. Ujmuje on to, co stanowi znaną mu z przeżyć treść psychiki kulturalnej