Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/400

Ta strona została przepisana.

Miciński każe tej biednej Teofano mówić o indyjskiej mądrości z przed lat 10000 — spoglądam na mały tomik klubu samobójców, na Kima i tracę Ochotę do poważnej dysputy, i tylko mocą dziwnych skojarzeń widzę nagle przed sobą poczciwa kawiarnię krakowską. Jest, powtarzam, głęboka mądrość poza uciesznemi opowieściami, prawdziwie platońska ironia utajona jest w ich kompozycyi i będę miał już na zawsze bardzo słabe mniemanie o filozoficznych uzdolnieniach każdego, kto nie będzie gotów każdej chwili rzucić Wundta, Corneliusa, albo Petzolda — dla odczytania na nowo któregoś z tych krystalicznych tomików. Bohaterem bajki jest zawsze głęboko nowoczesny, a więc pozbawiony woli, a szukający swojej jaźni człowiek, wpleciony w nowoczesny, skomplikowany, intenzywnie żyjący świat. Dumne ja, oczekujące na tajemniczą moc, co uskrzydli je i porwie, spogląda nieskończenie z góry na „filistra“: powinno ono wiedzieć, że tu właśnie ma przed sobą — cząstkę swego bóstwa. Baśniowość, to nieodpowiedzialność przyjęta; przeklęte, szare filisterskie życie jest tą wróżką właśnie, która dokonywa zaklęć i czarów nad samotnemi, oczekującemi cudu duszami. Kto chce baśni, zamienia swą duszę w teatr złudzeń i oddaje prosperową laskę znienawidzonemu panu życia, — bourgeois — filistrowi. I najczęściej jest tak, że sama jaźń mistyczna spleciona jest w jedno ze swym impresaryem magikiem, który zmienia światło w lirycznej latarni cudów. Stevenson z przedziwną maestryą igra temi przeciwstawieniami, ukazuje on now0czesny, żelazny — drapieżny świat, jako prawdziwego władcę, w którego ręce składają swe losy wszyscy, którzy od życia oczekują nie odpowiedzialności i pracy, lecz cudu. Surowa, i głęboka