powiedzialności spada na każdą jednostkę. I nie idzie tu nawet o wytwórczość jako taką, lecz o stan duszy wytwórcy; stan duszy ten jest tutaj podłożem psychicznem, z którego rodzą się najbardziej intenzywne, wyrafinowane formy i postacie artyzmu. Człowiek czuje tu swą samoistność wobec żywiołu: dumny patos poezyi Browninga lub Swinburne’a urodził się w poczuciu, że świat ludzkich wartości jest dziełem odwagi i mocy, narzuconem żywiołowi i utrzymywanem wbrew jego naciskowi. Raz jeszcze powtarzam, że morze było tu zapewne tą wizyą, która pozwalała stanom dusz niezbędnym w życiowej walce przerastać w świat artystycznego tworzenia i poznania. Człowiek w literaturze angielskiej rozpatrywany i odczuwany jest zawsze jako działacz, jako odpowiedzialny ośrodek energii. Ludzkość jest tu zawsze oblegana przez żywioł, czy czuje to jako obecność grzechu jak u Miltona, czy jako ekonomiczną konieczność jak u statystów; istoty rzeczy to nie zmienia; bankructwo woli jest tu odczuwane jak szpetota. Religijna, tragiczna powaga zawarta jest w każdem postanowieniu; istnieje wobec wypaczeń woli, jej zaniku to odczucie, jakie cechować mogło starożytnych rzeźbiarzy wobec ułomności cielesnych. W zestawieniu z pięknem innych narodów, „piękno“ angielskie zdaje się posiadać jakąś odrębność jakby rasy. To nadaje charakter dziwnej głębokości samemu sposobowi ujmowania zjawisk psychicznych: angielski powieściopisarz ukazuje nam poza oddzielnem przeżyciem całą strukturę społeczno-dziejową, Zdolność do samoistnego, czynnego życia jest tu linią rozgraniczającą; gdzie tej zdolności niema, same wzruszenia estetyczne nie powstają. Potężny organizm zbiorowej energii stanowi tu nie poddawane w wątpliwość tło;
Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/403
Ta strona została przepisana.