Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/580

Ta strona została przepisana.

wiedzieć: czuł w sobie zbiorowe wzruszenie, które dopominało się o wyraz, który byłby tonem, barwą, ruchem i wyrastającem z nich wzruszeniem. Teatr był formą czynu Wyspiańskiego; ale jego stanowisko czyniło zeń formę gestu. Jest rzeczą konieczną zrozumieć całkiem ściśle, o co mi tu idzie: teatr Wyspiańskiego wyrażał samą intencyę myśli, symbolizował ją. Intencya myśli, a nie własna, raz na zawsze ściśle określająca wolę myśl jest pierwiastkiem tego psychicznego świata. Mazzini dajmy na to, oddaje całe życie tworzeniu Włoch, samemu tworzeniu, konkretnej, myślowej i politycznej pracy. U Wyspiańskiego ofiara życia jest w założeniu równie bezwzględna: ale w samem jego wewnętrznem życiu dokonywa się dziwne przeistoczenie. Zamiast konkretnych myśli, mogących tę oto konkretną Polskę objąć praktyczną, a więc tłómaczącą, objaśniająca wiarą, powstaje obraz poety dźwigającego Polskę. Ważną jest idea dźwigania. Konkretna myśl staje się tu jednym z wielu znaków, zapomocą których można te ideę wyrazić. Czyn staje się tu odrazu własnym swoim królewskim upiorem. istota procesu polega na tem, że zamiast przetworzenia psychiki własnej w realną, konkretną moc, zdolną wykonywać konkretne dziejowe prace, mamy przeistoczenie własnej psychiki takiej, jaką jest, w środek ekspresyi dla idei czynu. Tę samą bierność wobec własnej psychiki, historycznej tradycyi, jaką odnaleźliśmy w zasadzie u Żeromskiego (nic nie znaczą tu walczące z tą psychiką tytaniczne wysiłki Żołnierza-Tułacza, Popiołów; wyzwala tu jedynie stworzenie psychiki nowej: od tego tylko się wyzwalamy, co umiemy zastąpić, wyzwolenie przez