rem polskim«, doprowadzają nas do potwierdzenia tych poglądów. W samej rzeczy obojętność religijna, brak energii politycznej, ekonomicznej i niezdolność do tego, co może być nazwane vie passionelle, idą tu w parze. Byłoby dobrze istotnie przestudyować chociażby Ogród fraszek[1] z piórem w ręku, mając na uwadze te punkty widzenia.
24. XII.
Przekonanie, że nasza epoka ma charakter wybitnie rewolucyjny, niestały, krytyczny jest połączone z niebezpieczeństwami dla naszej kultury osobistej i równowagi umysłowej. Łatwo bowiem wyrasta stąd pokusa niestałości i chwiejności w poglądach, a szczególniej braku jasności w pojęciach. Jestem pewien, że znaczna część osób z kół postępowych nie posiada jasnych i określonych wyobrażeń o najznaczniejszej części przedmiotów i zagadnień.
Nie dobrze jest, że gardzę zazwyczaj przykładami z powszedniego życia: n. p. jest rzeczą nielogiczną, nieracyonalną przypisywać szczególne znaczenie miejscu, gdzie się przeżyło coś szczęśliwego, lub znaczącego dla nas; niewątpliwie jest prawdą, że wszystkie miejsca są jednakowe, póki jedno nie zostało wyszczególnione przez przeżycie nasze; tu jednak zostało ono już wyszczególnione. Chwytamy w tej drobnostce na gorącym uczynku
- ↑ Ogród fraszek Wacława Potockiego autor musiał niedawno właśnie studyować, książkę tę bowiem sprowadziwszy sobie w marcu 1910. w wydaniu kompletnem prof Brücknera, pisze o niej w liście do swego nakładcy: „szczególniej Potocki był dawnem mojem marzeniem i widzę już, że lepszej książki, gdy chodzi o odświeżenie mowy, przysłać mi pan nie mógł“.