zdumieniem widzę, że pozornie tylko był to ekskurs. Tacy pubilcyści jak Courier[1] są straszni, bo wola działa w nich jako artyzm, jako rozpławiony w artystycznem, nie wzbudzającem podejrzenia widzeniu, temperament. Ale tu dopiero Qui facit i Martineau’wskie kategorye i punkty widzenia. Pedantyzm? Tak w ręku pedanta. W ręku filozofa, poety, wejrzenie w głąb dziejów, duszy francuskiej.
10. II.
Podłe uczucie obawy śmierci. Trudno zoryentować się, gdzie zaczyna się czysty strach osobisty. Pomimo wszystko myślę, że w stanie duszy, który mnie dręczy odnajduję tylko: obawę o Irkę i żonę i żal po przerwanem życiu myśli. Nie sądzę, aby było coś więcej. Staram się zajrzeć głęboko w duszę własną i nie znajduję w tej chwili tej słabości. Ale pragnę żyć, ale lękam się choroby, ale doprowadza mnie do rozpaczy mechaniczna, bezmyślna siła, która mnie dławi.
12. II.
Browning — jak łatwo sformułować, jak szybko, niedostrzegalnie zsycha się dusza. Bezużyteczność wszystkiego, nie zostaje nic z natchnień, nie zostaje nic dla nas — dla własnej naszej duszy. Cóż z tego, że jest to
- ↑ Paul Louis Courier de Méré, pisarz i publicysta francuski (1772—1825), słynny z pamfletów politycznych, wymierzonych przeciwko dworowi, szlachcie i duchowieństwu w epoce restauracyi Burbonów, zapalony miłośnik hellenizmu, niesforny poprzednio oficer armii napoleońskiej. — Brzozowskiemu znany był, zdaje się, tylko pośrednio z lektury Sainte-Beuve’a, który pisał o nim w Causeries du Lundi (tom 6. ed. Garnier-Frères), skąd także powziął był Brzozowski wiadomość o Armand Carrelu, wydawcy czterotomowych pism Couriera (1834). Patrz przypis do str. 21. — Jednotomowy wybór pism Couriera, wystarczający do zapoznania się z tym publicystą wydał Charles Simond w bibliotece „Les prosateurs illustres français et etrangers“. (Paris. Louis Michaud).