tak wielki. Pomimo Krompretendentów, Gynta, Dzikiej kaczki — pomysłu: Zbudźmy się i tego — skąd mu to — cudownego dyalogu Hildy i Solnesa — Raubvogel! Poezya! A ja wciąż nie mam tych pośmiertnych 4-ch tomów. Nigdy nie uwierzę, aby *** nie był w stanie wydostać ich dla mnie. Ale oni wolą uczynić ofiarę z życia. Panie — broń mię i dziecka mego od sentymentalistów.
Dla tego wojna 1) płaczliwemu tonowi Ireny[1], 2) jej zwyczajowi prezentów, 3) jej manii troskliwości, choćby o nas, 4) powolności mówienia. Rozwijać stanowczość, geometryczną precyzyę, stalowość, fechmistrzowstwo duszy.
14. II.
Znaczenie Lorda Jima[2]. Zabija go utrata własnego szacunku, poczucia własnej godności. Od tej chwili ginie dla niego cały olbrzymi świat, który materyalnie go otacza, w którym bierze on udział. Problem przybiera tu postać bardziej skomplikowaną, nowoczesną, wskutek tego, że ten świat materyalny azyatycko-tropikalny jest niewspółwymierny z naszą etyką i wobec niego nasza etyka, nasze sumienie, bezwzględne nakazy stanowiące samą istotę naszej osobowości są tylko postulatem, czemś względnem, przypadkiem, który walczy dopiero o swoje istnienie. Ten świat został tu schło-
- ↑ Irena, córeczka autora.
- ↑ Lord Jim, tytułowy bohater powieści pisarza angielskiego Conrada (Józefa Korzeniowskiego) znanej u nas z przekładu Emilii Węsławskiej, wydanego w warszawskiej Bibliotece dzieł wyborowych. Fragment studyum o tym pisarzu zawiera pośmiertny tom pism Brzozowskiego „Głowy wśród nocy“.