Strona:PL Stanisław Eljasz Radzikowski-Skarby zaklęte w Tatrach 15.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

ściana turni przepaścistych, opadających w dół ku dolnej głównej dolinie Jaworowej stokami dzisiaj już z rzadka, dawniej obficie porosłymi jaworem. Są to t. zw. Jaworowe Sady. Dla uprzytomnienia proszę spojrzeć na mapę okolicy. Mamy więc główną dolinę Jaworową i szereg (ów wachlarz) dolin górnych po piętrach.
Idzie tedy dolina Jagnięca z Piekłem, dolina Kołowa ze Stawem Kołowym, dolina Czarna ze stawem Czarnym Polskim, dolina Sucha, dolina Zadnia ze Stawem Żabim, dolina Żabia ze Stawem Małym Żabim, dolina Zielona ze Stawem Zielonym.
Staw Żabi leży wysoko na samym końcu doliny Jaworowej w tak zwanej dolinie Zadniej na piętrze. Żeby doń się dostać, najłatwiej iść wzdłuż potoku głównego doliną Jaworową w górę i wkońcu zostawiając na boku inne doliny, które nas w tym pochodzie wcale nie obchodzą — dojść wkońcu musi do Stawu Żabiego.
Cóż jednak czynili poszukiwacze skarbów? Szli zupełnie inaczej, przedzierali się przez wszystkie ścianki poprzeczne, dzielące doliny górne od siebie, no i oczywiście wchodzili na straszne manowce. Dzisiaj jeszcze to praca nie lada, a cóż dopiero dawniej, gdy i znajomość Tatr była tak mała, a roślinność o wiele bujniejsza. Ścieżek zaś, co potem wydeptały pokolenia pasterzy, strzelców, zbójników, korzeniarzy, górników, wcale nie było. Szli więc podług opisów i nie dochodzili do jeziorka Żabiego. Małe zmylenie drogi, jakaś nieprzewidziana przeszkoda, o którą