Genezyp opuścił pałac Ticonderoga, tak zwany „fornication point“ z „pianą życia u pyska“. Dobra jest askeza, ale lepsza jeszcze jest dobra fornikacja. Kompromis na całej linji. W tajnych zakamarkach gromadził broń przeciw księżnej i miał zamiar użyć jej w odpowiedniej chwili. Narazie jednak pogrążył się z rozkoszą samowiedzy w zupełnym upadku. Parskał i prychał, tarzając się po samem dnie rozpusty. Aby ujść szpiegom Syndykatu „podozritielnaja paroczka“, jak nazywała ich oboje księżna, urządzała schadzki w małym plugawym domku, wynajętym i urządzonym wprost przepysznie w tym celu przez samą książęcą instygatorkę tego świństwa, na dalekiem od centrum miasta przedmieściu Jady. O zdradzie nie było mowy. Na długie tygodnie ten „gieroj naszawo wremieni“ był unieszkodliwiony.
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nienasycenie II.djvu/75
Ta strona została skorygowana.
Wszczęta przez Cylindrjona sprawa honorowa doprowadziła z wiedzą Dowództwa Szkoły do honorowo zadawalniających, a jednak bezkrwawych rezultatów. Ze względów politycznych uznano za stosowne, aby Zypcio przeprosił Piętalskiego, a do aktów dołączono dokument lekarski, „endorsowany“ na ślepo przez samego Bechmetjewa, a stwierdzający lekki stan nienormalny mordobijcy na tle przejść rodzinnych.