Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.



MORFINA

Napisał Bohdan Filipowski b. prof. fil. ezot.


GDYBYŚMY zapragnęli zmierzyć niebezpieczeństwo, jakie ten czy ów narkotyk przedstawia dla ludzkości, gdybyśmy probowali sklasyfikować porównawczo rozmaite narkotyki, pod tym kątem widzenia, to mniemam, iż najprostszą miarą jakąbyśmy mogli w tym celu się posłużyć, miarą opartą o podstawy psychologiczne (a więc zgodne z wytycznemi całokształtu naszego studjum) miarą, która się nam prawie narzuca, są: wartości emocjonalne danego narkotyku. Jest to tak samo przez się zrozumiałe, iż prawie zbyteczne tego dowodzić, zaś praktyka daje nam przykłady na każdym kroku.
Im szerszy jest zakres, im cenniejszy rodzaj przeżyć psychologicznych, jakie z pomocą danego drogue’u możemy osiągnąć, tem potężniejszą jest jego siła atrakcyjna, tem silniejsza pokusa, na którą jesteśmy wystawieni wobec ewentualnej okazji.
Spytajmy jakiegobądź narkomana, czemu tak lekkomyślnie naraża swój umysł, zdrowie i nerwy; sprobujmy zwrócić się do niego z tak zwaną perswazją, apelując do trzeźwych argumentów i logiki — a w dziewięćdziesięciu wypadkach na sto odpowie nam „ależ