Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/188

Ta strona została uwierzytelniona.

szczególniej na tle krążących o mnie plotek, ale faktem jest, że mam bardzo delikatną skórę. Od najmniejszego podrażnienia mogę (ale nie muszę) dostać wyrzutów. [Słońce, wiatr, zmiana wody (n.p. z zakopiańskiej na warszawską, lub z ceylońskiej na australijską i t.p.)] Pomyślałem sobie, że salicyl może dobrze na tego rodzaju rzeczy robić. Jakoteż okazało się, że tak. Maść owa usuwa wszelkie brutalniejsze wyrzuty, zgrubienia skóry, skórki koło paznokci i nagniotki (przynajmniej u innych — ja nie znam tej klęski). A nawet dobrze robi na drobne rany, o ile się nią jeszcze takowe na dodatek po zajodynowaniu posmaruje.
Drugim wynalazkiem zrobionym przez pewną moją ciotkę, jest działanie na wszelkie wyrzuty (pomijam trąd, syfilis, raka, sarkomę i t.p.) maści ś.p. prof. Wicherkiewicza na oczy. Dobra była na oczy, ale conajmniej równie dobra jest na twarz i wogóle wszelkie miejsca pokryte nie bardzo jadowitemi wyrzutami, n.p. szczególniej dobra jest na uporczywe strupiaste wyrzuty po-kataralne i po-opaleniowe koło ust i nosa, t.zw. Herpes. Wcierać lekko na noc. Przepis brzmi:

Thigenoli „Roche” 0.50
Xeroformi „oryg.” 0.60
Hydr. pr. flav. 0.15
Lanol. Vasel a 7.50

Trzecim przepisem, który muszę podać jest płukanie pewnego mojego znajomego dentysty. Płuka-