Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/43

Ta strona została uwierzytelniona.

staje się coraz gorszym kretynem, może pozwalać sobie na lichą przyjemnostkę, która go skretynia, jest właściwie niepojętym cudem. Chyba że tego nie rozumie. Książka ta ma właśnie na celu otworzenie oczu tym, którzy giną przez nieświadomość, a nie przez brak woli. Każdy palacz jest ruiną, tego, którym mógłby być, gdyby nie palił. Oczywiście daję tu przykład krańcowy, na podstawie pewnych zjawisk, zaobserwowanych na sobie, które wskutek częstego zaprzestawania palenia, nie rozwinęły się w swej formie ostatecznej. Ale trzeba przyjąć, że z małemi wahaniami na każdego, nawet na największego tytana, wpływa palenie w podobny sposób.
Jeden wytrzyma lepiej ten proceder, inny gorzej, ale mimo różnicy współczynnika natężenia, zmiany u różnych osobników będą jakościowo identyczne. »Hinter dieser glänzenden Fassade sind nur Ruinen«, jak mówi o »obumierających schizofrenikach« Kretschmer, którego książkę »Körperbau und Charakter« powinien znać absolutnie każdy człowiek względnie inteligentny. Możeby nareszcie ktoś zdecydował się przetłomaczyć na polski to wspaniałe dzieło. Ale u nas zawala się rynek księgarski ohydną literaturą dla kretynów, temi potwornemi kryminalnemi powieściami, od których nawet mędrsi ludzie idjocieją, a wartościowe rzeczy w literaturze całego świata starannie się pomija. Niedość na tem: złudzone świetnemi rezultatami finansowemi obcych rekinów pseudo-literatury, nasze rekiniątka