zaczynając od małych dawek, tylko zwiększając je w nierównie szybszy sposób niż wtedy kiedy zaczynał, przechodzi do stanu normalnego, przeważnie beznadziejnego już palenia i postępującego z niem krok w krok zagłupienia. Nie ma on tych kryterjów dla ocenienia swego upadku, co ten palacz, który choćby kilkakrotnie nawet przestawał i zaczynał znowu — nie czuje skutków ostrego zatrucia, które występuje po krótkiej przerwie, na tle silnych objawów abstynencji, wskutek braku antydotów, wytwarzanych przez organizm. Ten, co zrobił krótką próbę, lub kilka takowych, przestanie czy prędzej czy później na całe życie. Wspomnienie cudownych chwil wyrzeczenia się nie da mu napewno spokoju i grozić będzie w momentach nawet najlepszej zabawy widmem zmarnowanegu beznadziejnie życia, które mimo wszystkiego, co przeciw niemu powiedzieć można, jest przecie jedno i jedyne. Dlatego ci, którzy przestaną i potem znów zaczną, nie martwią się tem zbytnio i nie przesadzają okropności swego upadku. Zdobyte w ten sposób doświadczenia umocnią ich tylko i w pewnej decydującej chwili zerwą z popełnianem systematycznie postępowem umysłowem samobójstwem nazawsze. Bo nietyle chodzi o płuca, arterje, gardło, serce i żołądek, ile o mózg i system nerwowy, o rozum i jasną wizję rzeczywistości, bez których nawet płuca centaura i żołądek świni nic nie pomogą.
Dla zaprzestania palenia trzeba wybrać odpowiednią chwilę. Najlepiej nie robić tego (jak niesłusz-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/50
Ta strona została uwierzytelniona.