Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.

przedtem nie dobierze się do niego prokuratura. A potem jest już koniec. Wyleczony, może nawet taki łachman nieszkodliwie żyć — niczego ani dobrego ani złego nie dokona — jest już zupełnym flakiem — chyba że jest artystą (brrrr). Wtedy może jeszcze na gruzach swej jaźni dokonać ostatniego interesującego szpryngla w nicość. Ale są artyści, którzy się niszczą twórczo i są tacy, którzy zapijają tylko własną nicość, prócz dziwnego gatunku takich, którzy się sami jako ludzie w związku ze swoją twórczością tworzą.
Co do wydajności pracy w stanie alkoholizacji, to stanowczo narazie będzie ona większa. Ale alkohol daleko bardziej zużywa ośrodki nerwowe niż nikotyna i reakcja, następująca po takiem zużyciu będzie tak wielka, że na dalszy dystans nie opłaca się bezwzględnie. Jest mnóstwo innych środków, które mogą w nagłej potrzebie: wykonania w danym, krótkim czasie gwałtownej i wymagającej ciężkiego umysłowego, czy nawet fizycznego wysiłku, pracy, zastąpić zupełnie zabójczy, przeźroczysty płyn, nie wywołując następnie ochlapnięcia zmęczonych centrów, a nadewszystko nie wytwarzając przyzwyczajenia: Kola (szczególniej przy kombinacji wysiłku fizycznego z umysłowym), strychnina, a nadewszystko glicerofosfat, czy fosfit. Wszystkie te środki wybróbował autor osobiście ze znakomitym skutkiem. Są one nieszkodliwie dopingujące, a preparaty fosforowe odżywiają poprostu odfosforzone pracą gangljony, nie wywołując żadnego podniecenia. Oczywiście uży-