Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.

nego filaru krytyki. A tem ciągłem obniżaniem poziomu do gustów przeciętnej publiczności danego okresu, wychowujecie pokolenia kretynów, dla których i „Dzikuska” będzie za mądra. Co się dzieje z naszą literaturą i teatrem — to skandal. Ja nie przedstawiam siebie bynajmniej za ostateczny ideał mędrca, ale mogę powiedzieć, że zrobiłem nieomal wszystko, aby się na możliwie najwyższym poziomie umysłowym utrzymać. A tego nie mogą powiedzieć niektóre t. zw. „filary”. Możliwe, że moja filozofja okaże się w pewnych punktach błędna. Rzeczowa krytyka to wyjaśni. Ale nawet w błędnych rozwiązaniach zagadnień ludzi, piszących choćby tylko z pewnem zrozumieniem istoty zasadniczych problemów filozofji, mogą znaleźć się możliwości prawdziwych odkryć dla innych, którzy potrafią znaleźć wyjście z zaznaczonych przez tamtych trudności).
Otóż tezy Kretschmera są następujące: ludzkość dzieli się zasadniczo na dwa typy, których psychika jest ściśle związana z budową ciała. Każdy typ ma swoje dwa nieomal przeciwne bieguny. To narazie dla ogólnikowej klasyfikacji zupełnie wystarczy. (Druga teza Kretschmera jest następująca: szpital warjatów uważa on za szkło powiększające, przez które patrzeć można na społeczeństwo normalnych ludzi, widząc tam wszystkie typy ludzkie rozwinięte w ich ostatecznych możliwościach, aż do zupełnej karykatury). A więc są: astenicy — długa, łodygowata szyja, profil trójkątny, pierś zapadnięta, duże kończyny, grube kości i wiązania, budowa szczupła. Typ psy-