Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/96

Ta strona została uwierzytelniona.

niego niczem nie dającą się wyrazić wdzięczność. A trzeba dodać, że był to oryginalny peyotl meksykański, pochodzący z niewielkiego zapasu dr. Osty, Prezesa Międzynarodowego Towarzystwa dla Badań Metapsychicznych. Preparaty które dostawałem następnie od dr. Rouhier, wydobyte z kaktusów, hodowanych zdaje się na Côte d’Azur, nie dorównują mu co do zdolności wywoływania wizji, a przewyższają znacznie co do skutków ujemnych. Z powodu pewnych zajęć nie mogłem zażyć tajemniczych pigułek tego samego dnia i przeżyłem 24 godziny w naprężeniu nerwowem, graniczącem z gorączką, tembardziej, że p. Szmurło opowiedział mi pobieżnie o swoich wizjach, nie zachwalając ich jednak zbytnio. Ale nawet jego opowiadania uważałem za lekką „koloryzację“. Znane są przesadzone opowiadania o snach u ludzi, nie mających nic wspólnego z rzeczywistą blagą — przyparci do muru odwołują czasami wiele znaczących szczegółów. Ale sen to dla niektórych coś, nic wspólnego nie mającego z rzeczywistością życia. Inaczej twierdzi Freud, dla którego nawet zmiany czynione w snach przez opowiadającego, są wyrazem istotnych stosunków panujących w warstwach podświadomych. Twierdzę, że to samo stosuje się do wizji peyotlowych, które ukazać mogą człowiekowi to, co sam przed sobą starannie ukryć się stara. Opiszę wizje z maksymalną dokładnością, a zamiast deformować odpowiednio rzeczy zbyt osobiste, opuszczę je zupełnie.
Pierwszą dawkę, 2 pigułki, zażyłem o godzinie