ficznego „menu”, do zasklepienia się w danym, wybranym systemie pojęć i do żonglowania nimi automatycznie według praw logiki, a czasem wbrew tym prawom; w każdym razie bez istotnego zrozumienia całej głębi ich znaczenia. Niektórzy spełniają przepisy religijne nie odczuwając żadnych mistycznych stanów, jak automaty; inni mętnie wierzą w filozofję, jako syntezę nauk; wielu „zajętych dobrem całej ludzkości”, nie rozumie prawie o co rzecz idzie, jeśli ich pytać o ich metafizyczne wyznanie wiary. Stan jedności naszego „ja” występuje również w chwilach opanowania przez jedno, bardzo natężone uczuci, np. strachu, bólu, lub radości; ale właśnie wskutek tego, że jedyną treścią trwania jest wtedy to dane uczucie, nie może tam być miejsca na uświadomioną jedność jako taką i stan taki jedynie jako wspomnienie może być przyczyną niepokoju metafizycznego, nigdy zaś bezpośrednio w samej chwili trwania.
Oprócz wyżej opisanego. spontanicznego pojawiania się
metafizycznego niepokoju w stanie czystym co następuje czasem jedynie w chwili zasypiania, lub budzenia się, kiedy jeszcze żadne z gotowych wyobrażeń przyszłego dnia o ściśle określonym programie nie wtargnęło do tajemniczych gąszczy naszej świadomości, można jeszcze wywołać te zjawiska przez pojmowanie pewnych koncepcji wyższego rzędu, np. wmyślając się w nieskończoności przestrzeni w związku z astronomją, starając się pojąć aktualną nieskończoność Istnienia. Jest to połączone z pewnem unicestwieniem nas samych w nieskończonych otchłaniach wrzechświata: zatraceniem poczucia indywidualnego istnienia przez jego niezmierne spotęgowanie. Jedyną jednością samą dla siebie jesteśmy my sami, ale pewne związki jakości w trwaniu lub przestrzeni mogą dla nas przez swoją
stałość, lub prawidłowość następstwa być symbolami, wyrażającymi bezpośrednio jedność naszą własną i całego Istnienia; mogą być powodem wystąpienia metafizycznego niepokoju. W ten sposób możemy mówić o formach zewnętrznych jedności w wielkości, które układają się w ten sposób jednolity dla ich twórcy, jako wyraz bezpośredni jego metafizycznych uczuć i mogą przez działanie na innych uczucia te wywoływać, oprócz
tego, że mogą być w naszej rzeczywistej przestrzeni inne Istnie-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nowe formy w malarstwie.djvu/011
Ta strona została przepisana.