w wyobraźni“. Nazwiemy taką jakość „pseudo-abstrakcyjną“. Jeśli mówimy o danym tonie czerwieni, oznaczonym odpowiednią linją widma, możemy jeszcze mówić o „takiej plamie tego właśnie koloru“, jako o „wyobrażeniu logicznem“; ale używanie tego pojęcia w stosunku do bardziej ogólnych pojęć, uważam za nieodpowiednie i mylące. W istocie będą istnieć tylko kompleksy znaczeniowe prywatne, składające się z dowolnych w pewnych granicach kombinacji elementów.
Podstawą „procesów abstrakcji“, t. j. możności rozważania pewnej cechy, w uniezależnieniu od drugiej (mimo ich niewyobrażalności oddzielnie jednej od drugiej) i rozważania np. kształtu dwóch kul identycznego, mimo różnic kolorów kształtu, lub identycznego koloru dwóch różniących się co do formy figur, będzie tylko występowanie jakości (ew. kompleksów) jako takiej na tle zmięszanem — jakością tą jako taką może być każda (X), a więc i (Xf) = jakość formalna. Rozstrzygnięcie kwestji, czy „świadome poszukiwanie“ i „chcenie“ czegoś, jakoteż odwrotności tych „zjawisk psychicznych“, wymagać będą — dla ich opisu w terminach jakościowych — przyjęcia specjalnych jakości, czy też, tak jak fakt oczekiwania np., dadzą się wyjaśnić przy pomocy wyobrażeń kompleksów jakości (XwN) i (XN) dodatnich i ujemnych, przyczem „chcenie jakości dodatniej“ byłoby jej integralną częścią, bez możności samoistnej egzystencji, podobnie jak nie chcenie (strach, obrzydzenie i t. p.) nie należy narazie do nas. Zaznaczam tylko, że według mnie na podstawie mojego systemu, wszystkie „zjawiska psychiczne“ powinny być sprowadzalne do następstw jakości i bezpośrednio danej jedności osobowości[1]. Chodzi tylko o to, aby przyjmować minimum pojęć podstawowych, a jeśli przyjmuje się inne, to z całą świadomością ich „skrótowatości“ i sprowadzalności do tamtych pierwszych.
- ↑ W przeciwieństwie do Corneliusa u którego jedność osobowości jest pośrednio dana przez jedność kompleksów jakości, które są jej treścią. Według mnie jest naodwrót: wszelkie częściowe jedności wynikają z tamtej podstawowej.