Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie istnienia.djvu/165

Ta strona została skorygowana.
B. O nie-metafizycznej hierarchji pojęć.

Jeśli chodzi o hierarchję pojęć w obrębie ich własnej sfery, a nie w stosunku do danego systemu filozoficznego, możemy ułożyć je w szereg, zaczynając od najprostszych, odpowiadających istnościom, które nie podlegają definicji i dają się jedynie ukazać, aż do najbardziej ogólnych i oderwanych, które mogą, lub nie mogą, podlegać definicji istotnej, ale w każdym razie ukazać się nie dadzą[1]. Uważając, że zagadnienie ogólności pojęć jest rozwiązane, bez wprowadzenia pojęć implikujących „logiczną metafizykę“, nie będę się już tą kwestją zajmował. Zrobienie sztucznego według mnie problemu ze stosunku wielości odpowiedników do jednego pojęcia, wprowadzałoby niepotrzebnie niemożność jednolitego ujęcia ogólności pojęć, na tem tle, że pewne oderwane pojęcia mają tylko jeden jedyny odpowiednik (np. Czas Abstrakcyjny); także kwestja pojęć sprzecznych wymagałaby zupełnie osobnego traktowania. Oba te zagadnienia w moim poglądzie rozstrzygają się z zupełnie jednolitego punktu widzenia, przy pomocy pojęć: znaku i znaczenia i przy rozdzieleniu tego ostatniego na pojęcia: odpowiednika i kompleksu znaczeniowego prywatnego. Do tych pojęć dochodzi jeszcze pojęcie definicji, sprowadzalnej w ostateczności do pojęć, którym odpowiadają odpowiedniki, dające się jedynie ukazać.

W hierarchji, którą mam zamiar tu przedstawić, zaczynamy od pojęć najprostszych, o odpowiednikach, nie podlegających definicji i dających się jedynie „ukazać“ w wyżej podanem znaczeniu. Ostatecznemi elementami Istnień Poszczególnych w ich trwaniach okazały się jakości — „istności“ złożone wprawdzie z jakości składowych (formalnych i „żywych“[2]) — jak

  1. Oczywiście pojęcia „ukazania" używam tu w szerszem znaczeniu niż w poglądzie życiowym. Ukazać dadzą się w mojem znaczeniu odpowiedniki takich pojęć, jak: zapach, smak, dźwięk, a nawet odpowiednik pojęcia „ja", w związku z twierdzeniem mojem, że jedność osobowości jest bezpośrednio dana.
  2. Wprowadzam ten przymiotnik, bo na tle tego, że (BXN) są obecne w (OT) jako takie, pojęcie „obecność“ nie wyczerpuje tego o co mi tu chodzi.