Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie istnienia.djvu/30

Ta strona została skorygowana.

(nie definjujemy narazie tego pojęcia) w obrębie jednego jedynego Istnienia, którego jedność i jedyność będzie wynikać — jak to później zobaczymy — z jedności i jedyności jego dwoistej formy, prócz tej jedności, którą posiada jako wielość wogóle. Ale, w wypadku Istnienia w całości, ta jedność wydaje się niewystarczająca, jabo zbyt ogólnie do samej wielości jako takiej się odnosząca, a nie nadająca specjalnie jedności wielości istnieniowej, jako takiej.
Pojęcie Istnienia Poszczególnego = (IP) nie podlega taksamo definicji, jak pojęcie Istnienia wogóle. Można je conajwyżej w pewien sposób omówić, używając do tego omówienia pojęć, które ono samo implikuje, lub określić jako element wielości Istnienia w całości. Ale tem określeniem nie mówimy nic o jego istocie. Możemy jedynie wskazać (i to absolutnie napewno) na nas samych i z troszkę mniejszem — w granicy z prawie nieskończonem prawdopodobieństwem na istoty nam podobne — na nas jako istniejących w sobie niezależnie od tego, czy w danej chwili istniejemy dla kogoś czy nie (mówimy tu o prostem oglądaniu kogoś, a nie o związku wszystkich Istnień Poszczególnych między sobą — w tym ostatnim wypadku każde istnienie zawsze dla innego choćby jednego egzystuje, ale prócz tego musi oczywiście istnieć w sobie — jednak o tem można będzie mówić dopiero później) — na inne istoty (np. zwierzęta), o tyle, z mniejszą pewnością, że niewiadomo nigdy czy nie przedstawiają one „układów martwych“, imitujących doskonale Istnienia Poszczególne naszego rzędu wielkości, co zupełnie — jak to później zobaczymy nie wyklucza podstawowego twierdzenia systemu, że Istnienie w całości składa się tylko i jedynie z Istnień Poszczególnych (IPN) (N. oznacza liczbę mnogą), przyczem materja martwa musi być uważana jedynie za wielkie zbiorowisko takich (IPN) w stosunku do danego rozpatrywanego (IP) bardzo małych. Tę „uczciwą wątpliwość“, w gruncie rzeczy zupełnie zbyteczną, według nas, podajemy tylko dla zadowolenia tych „wątpicieli“, którzy ledwo we własną egzystencję wierzą i dla których realność innych ludzi przedstawia już ciężki problem. Chodziło nam o zaznaczenie tego, że nawet wątpliwość ta może doprowadzić tylko do solipsyzmu, a więc do niemożności wypowiedzenia jakiegokolwiek twierdzenia o Istnieniu.