i to w sposób konieczny. Już w pierwszej abstrakcji od trwania (IP) do Czasu, dostajemy pojęcie abstrakcyjne, któremu nie odpowiada nic rzeczywistego. Trwania poszczególnych (IPN) nie są zanurzone w jednym Czasie — są zupełnie oddzielone (disparat) i jako takie nie mogą na siebie oddziaływać. Rzeczywisty Czas Istnienia w całości jest kompletną fikcją, o której nic powiedzieć nie można, jakkolwiek konieczna jest ona do przyjęcia. Rzeczywista Przestrzeń danego (IP), jak to później w związku z przyjęciem pojęcia jakości bliżej się wyjaśni, wewnętrzna i zewnętrzna — (poza granicami (AR) i w tych granicach) — jest czemś, w czem istnieją także inne (ARN) innych (IPN) i w czem zachodzą między niemi związki. W pierwszej więc abstrakcji od (AR), Przestrzeń ma własność rzeczywistości, innej coprawda niż rzeczywistość samych (IPN), ale bezwzględnie takiej, jakiej nie posiada odpowiednik pojęcia Czasu Całości Istnienia, a którąby mógł posiadać, gdyby Całość Istnienia była Istnieniem Poszczególnem = (IP), coby groziło przyjęciem Nicości Absolutnej. Tak więc: jako właściwości (IP), trwanie i rozciągłość są jednością, jakoteż jednością są w abstrakcji ostatecznej Czas i Przestrzeń, stanowiące jedną formę Istnienia. Jednak na skutek swej trójwymiarowości, umożliwiającej związki (IPN) między sobą. Przestrzeń w pierwszej abstrakcji posiada pewną rzeczywistość, podczas, gdy Czas w tej pierwszej abstrakcji od trwania traci ją zupełnie. Rzeczywistość ta, polegająca do pewnego stopnia na trójwymiarowości, jest specyficzna i do niczego nie sprowadzalna. Czasowość i przestrzenność nie podlegają definicji. Rzeczywistością w ścisłem znaczeniu — które to pojęcie jest równoznaczne z pojęciem istnienia, w tem znaczeniu, w jakiem określiłem to pojęcie na początku wykładu — będziemy nazywać jedynie (IPN) i jakości w ich trwaniach = = (ATN), jak to się później okaże. Wszelkie inne pojęcia różnych „rodzajów rzeczywistości“ okażą się sprowadzalnemi do tych dwóch pojęć podstawowych. Danem sobie samemu bezpośrednio, czyli istniejącem samo dla siebie, będzie tylko dane jedno (IP), jedyne jako takie, t. j. ja sam. Jednak na podstawie niemożności przyjęcia, jednego (IP), na tle konieczności implikowania wtedy Nicości Absolutnej, musimy przyjąć, że z taką samą pewnością istnieją inne (IPN), stanowiące dla nas świat
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie istnienia.djvu/50
Ta strona została skorygowana.